Lisa siedziała na oknie i patrząc na spadające z nieba krople wody. Przypominała sobie opowieść babci, a brzmiała ona tak... Matka szesnastolatki zginęła w wypadku samochodowym, gdy ta miała cztery latka. Po śmierci najbliższej jej osoby zamieszkała u babci, z której opowieści wynika, że ojciec, gdy utracił żonę popadł w depresję. Zaczął nadużywać alkoholu, w wyniku czego trafił na odwyk. Mimo że James (bo tak właśnie nazywał się tata Lisy) nie chciał spotykać się z córką i pragnął o niej zapomnieć, to dziewczyna bardzo kochała swojego ojca. Lisa, gdy osiągnęła wiek 10 lat zaginęła. Poszukiwania trwały prawie rok, a mianowicie 9 miesięcy. Cała rodzina szukała Lisy i nie zmarnowała nawet jednego, deszczowego dnia. Z własnego doświadczenia wiemy, że jeśli wzywa się policję to trzeba pomóc, szukać, a nie siedzieć na kanapie jeść pizzę popijać piwem i spoglądając na telewizor czasem wspominać o zaginionej osobie. Gdy już znaleźli Lisę, okazało się, że dziewczyna czując się osamotniona i niechciana wyszła do parku, usiadła na ławce i podszedł do niej jakiś facet. Wygląda na bardzo miłego, lecz to tylko WYGLĄD. Pochodzi z sekty.
-Cześć, co się stało.- powiedział
-Nikt mnie nie chce
-Chodź, zaprowadzę cię w miejsce gdzie wszyscy się kochają
-To chodźmy...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć! Proszę o komentarze

Piszcie jak wam się podoba. :)
Moc buziaków, Całuję julia
Proszę o komentarze:`( Proszę
OdpowiedzUsuńsuper, tylko dlługo nie ma tu rozdziału... wstaw!
OdpowiedzUsuńsuper blog tylko szybko wstawiaj next a i zapraszam do mnie http://rauramyhistory.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń